Gadka w city odc.37: JAJO JEST
WSZĘDZIE
Usiłując jednocześnie zachować pozory zwyczajnej, kulturalnej rozmowy i przekrzyczeć szum szynobusa, dwie panie toczyły niemrawy dialog. Niemrawy, bo jedna z pań głównie mówiła, zaś druga próbowała być cierpliwa.
- Ja ciebie podziwiam, to ja ci powiem, że ja cię podziwiam. Moja droga. Tyle lat sama, ja cię podziwiam.
W tonie pozornie życzliwym dawał
się wyczuć odcień jakby lekko złośliwej satysfakcji, ale może to tylko
wrażenie. Fryzura jednej z pań była niedbała, ale zakonserwowana trwającą od
lat stylizacją, codzienną porcją lakieru i determinacji właścicielki, by nie
zauważyć upływu lat. Za krótka spódnica, odsłaniająca za dużo żylaków,
niewygodne, za ciasne buty na obcasie i opinająca wydatny biust kurteczka o
odcieniu wyblakłym, lecz niestety nadal różowawym. Uszminkowane usta zaciskały
się z drwiącym, źle skrywanym uśmieszkiem, jakby chciała powiedzieć „a masz”,
ale nie robiła tego, bo przecież…
- Znamy się tyle lat i ja ci to
mogę powiedzieć, że cię podziwiam, jak ty sobie to organizujesz, te weekendy,
te święta, ja sobie nie wyobrażam.
- Normalnie żyję – odparła spokojnie
i z godnością dama w podobnym, balzakowskim wieku, w sportowej kurtce
przeciwdeszczowej i trekkingowych butach za kostkę. Ubrana wygodnie,
praktycznie, z małym plecakiem i telefonem, który często przerywał rozmowę
pikaniem.
- A co ty tam tak piszesz?
- Ustalam trasę. Na miejscu
dołączą do mnie trzy koleżanki i idziemy na cały dzień do lasu. To bardzo przyjemne,
możesz do nas dołączyć, jeśli chcesz.
- Że też ci się chce – pokręciła głową.
– Od lat, od lat. Odkąd jesteś sama – podkreśliła – ja to bym się chyba tak
bała, do ludzi wychodzić. Znamy się od tylu lat i zawsze uważałam, że…
- …jestem sama. – Weszła w słowo
zręcznym wślizgiem. – Ale żyję.
- A teraz święta, masz jakieś
plany?
- Jadę nad morze z grupą
przyjaciół. Mamy tanio domek.
- Ja to bym tak nie umiała. Tak
bez rodziny, bez świąt, bez jaj…
- Jajo jest wszędzie, uwierz mi.
A przyjaciele tam, gdzie ich zabierzesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz