Zasapany, zdyszany, wysoki,
bardzo szczupły chłopak z małym, niedbale zarzuconym na ramię plecakiem, wbiegł
po schodach, przeskakując co kilka stopni, wprost na przystanek tramwajowy i od
razu trafił w objęcia pulchnej dziewczyny sięgającej mu nieco ponad łokieć.
Pocałowali się czule, jakby nie widzieli się od miesiąca, tuląc się i
ściskając.
Wreszcie dziewczyna postanowiła
zakończyć ten wybuch czułości, odsunęła się nieco od lubego, spojrzała na niego
krytycznie i zapytała, dlaczego dyszy jak pies i czy znowu zaspał.
- Tak, pączku, zaspałem – wyznał chłopak ze wstydem, poprawiając okulary, które
niesfornie zjeżdżały mu na nosie. – Wczoraj zasiedziałem się z Bartolem, wiesz
jaki on jest.
- Dżizas, znowu ten pogięty
koleś. – Dziewczyna przewróciła oczami. – Ciągle tylko gry, strzelanki i
browary. Do niczego nie dojdzie, zobaczysz, mam dosyć tego typa, mówiłam ci.
- Przesadzasz, pączku. Mówiłem
ci, że Bartol pisze swoją grę i musi ogarniać,co jest na topie, nie. Poza tym,
najpierw się trochę uczyliśmy, nie, bo dzisiaj mamy test z rozszerzonej, wiesz,
matmy. U was też jest?
- No. Nic nie umiem. Z polaka też
nie, nie miałam czasu, ale najpierw jest wuef to ogarnę. Dwa wuefy chyba
wystarczą, żeby coś ogarnąć, nie.
- Jasne, pączku – ucałował ją w
czubek misternie upiętego na głowie koka – ty jesteś taka mądra, że aż nie
wiem, no, taka mądra, na pewno ogarniesz.
- No. Gdzie ten tramwaj, no. –
Rozejrzała się ze zniecierpliwieniem. – Znowu się spóźnimy i ta pogięta typiara
od wuefu się przyjebie. Nienawidzę jej, łazi taka spocona w dresie.
- Nie denerwuj się, pączku, tramwaj
zaraz będzie.
- I co, nie powiesz mi, że cały
wieczór się uczyliście z tym typem, co?
- Nie, no nie, coś ty, pączku.
Trochę graliśmy, ale konsola się zjebała, muszę ogarnąć chyba nową, ale ojciec się
stawia, skąpy jest. Potem oglądaliśmy film, mówię ci, co za pogięty film. „Las
Vegas Parano”, ale wiesz pączku, nie ogarnąłem go w ogóle. Pogięte takie, nie.
- Chyba nie znam, a o czym to?
Fajne?
- A, słaby i pogięty taki.
Oryginalny tytuł to „Fear And Loathing In Las Vegas” – chłopak wygłosił to z
potwornym akcentem i niczym nieuzasadnioną dumą ze swojej znajomości języka
obcego. – To o takich dwóch napierdolonych, pogiętych typach, nie. Biorą,
ćpają, piją, wiesz, takie sytuacje, nie. Trochę nie ogarnąłem, pogięty taki.
- Dżizas – dziewczyna przytuliła
się do ukochanego i szepnęła w okolicę dolnych żeber – mógłbyś coś normalnego
oglądać, a nie takie pogięte filmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz