Dzielny, uzbrojony po zęby szeryf
z zapomnianego przez Boga i ludzi miasteczka na Dzikim Zachodzie nie
powstydziłby się tego dumnego, rozkołysanego kroku, jakim wątły ochroniarz o
posturze zabiedzonego dżokeja przemierzał alejki supermarketu. Odgarniając co
chwilę z czoła niesforny lok barwy i kondycji wyblakłego siana, swobodnie
toczył telefoniczną pogawędkę i co jakiś czas służbowo rzucał groźne spojrzenia
klientom sklepu, którzy kompletnie nie zwracali na niego uwagi.
- On przyjdzie do ciebie. No.
Przyjdzie do ciebie, do gabinetu, bo sprawę ma. Nie wiem jak wygląda, no kurwa,
to znaczy wiem, czerwoną koszulę dzisiaj ma i takie zwykłe spodnie, nie.
Przyniesie dokumenty tej swojej dziewczyny. Weź mu poradź coś, nie. Stary, jaka
ona jest dziwna, wredota taka, nie. To znaczy ja ją strasznie lubię, mała taka,
ma chyba ze trzy milimetry wzrostu, nie. Wygląda, jakby miała 10 lat, nie. Ale
stary, ona taka ciągle nerwowa jest, kurwa, jak graliśmy ostatnio u Marka w planszówki,
faceci kontra baby, to się tak wkurwiła, że przegrywają i mówiła, że ona nie
przegrywa, nie. I podskakiwała, aż myślałem, że jej żyłka w mózgu pęknie, ale
on mówi, że ona tak ma. On dzisiaj na bank przyjdzie do ciebie z jej papierami,
no. Ale zajebista jest, stary. Ruda, loki ma takie jak sprężynki i ciągle się
denerwuje. Tylko przejebane ma teraz, bo się uparła, że też chce, jak na deskę
poszliśmy, kurwa, mówiłem, że jak nie umie, to się zabije. Ale się uparła, to weszła
i na sztywnych nogach od razu zleciała, pierdolnęła tak o glebę, że miednica
jej pękła i kość ogonowa i musisz ją obejrzeć, bo w szpitalu ją poskładali, ale
cienko coś, wyje z bólu. I on ma te jej prześwietlenia i resztę, to przyjdzie
do ciebie. Nie wiem kurwa, pytasz mnie jak on wygląda, przedstawi ci się, nie.
Chyba normalny taki, tylko usta ma takie mięsiste, wielkie, jak taka kobieta sportowa.
Poza tym normalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz