czwartek, 14 sierpnia 2014

wspomnienia z gadkiszmatki: od świąt, przez niunię (dżizas!), do Stalina z Banderasem

Zima idzie, jak by powiedział Ned Stark (zanim ucięli mu głowę, może nie był najlepszym przepowiadaczem pogody, hm). No, to znaczy, niby trwa jeszcze niemrawy sierpień i plotka gminna głosi, że po drodze przypałęta się jesień, ale chyba z tej okazji można pozwolić sobie na kilka wspomnień?
GADKA W CITY zaczęła się od kilku przypadkowo zasłyszanych dialogów we Wrocławiu. A potem ucho samo zaczęło się nastawiać, wyłapywać i kręcić po city w poszukiwaniu soczystych docinków. Zanim odcinki pojawiły się na osobnym, gadkowym blogu, upychałam je niezgrabnie na blogu GADKASZMATKA NA BIS
Oto odcinki 17, 18, 19 i 20 - zalecam odstawienie kubka z gorącym napojem przed przystąpieniem do lektury. Grozi chichotem!
Po relaksującej lekturze zachęcam do głosowania na GADKA W CITY w konkursie Blog Day Wrocław - można głosować codziennie, raz dziennie, do 28.08.2014 - z góry dziękuję!


http://gadkaszmatkanabis.blogspot.com/2014/03/gadka-w-city-odc-17-to-nie-te-swieta.html



http://gadkaszmatkanabis.blogspot.com/2014/03/gadka-w-city-odc18-niunia-taka.html



http://gadkaszmatkanabis.blogspot.com/2014/03/gadka-w-city-odc19-dzizas.html



http://gadkaszmatkanabis.blogspot.com/2014/04/gadka-w-city-odc20-niewolnicy-stalin.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz