poniedziałek, 29 grudnia 2014

odc. 117.: TACY LUDZIE


Połączenie lekkiego mrozu z charakterystyczną dla Wrocławia wilgocią wszechobecną w powietrzu spowodowało, że między Świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem mieszkańcy city zaczęli zgodnie przytupywać i podrygiwać, jakby w tle leciały jakieś skoczne rytmy. Każde wyjście z domu, auta czy autobusu okraszone jest więc lekkim zaskoczeniem pt.: „A jednak zima się do nas pofatygowała, popatrzcie państwo”.
Nieopodal nieczynnej fontanny przy Dolmedzie kobieta w futrze przemierzała parking, poruszając się tanecznym krokiem, przystając na chwilę i ruszając na nowo z piskiem obcasów, usiłując jednocześnie rozmawiać przez telefon komórkowy i zapalić papierosa, co niespecjalnie jej wychodziło, ze względu na silny wiatr oraz konieczność użycia obu rąk.
- Tacy ludzie to dupki. I odjechali, rozumiem, nie jestem głucha przecież! Po prostu dupki. I co ja ci mogę jeszcze powiedzieć? Słów brakuje, tak, na takich ludzi. Urodzili się jako dupki i umrą jako dupki. I nic nie poradzisz, choćbyś pękł. Kur... nie pali mi tu. Nie palę, nie palę, właśnie gaśnie mi... Zmieniając temat, no to byłam tam, wiesz, byłam i nic nie załatwiłam, bo zamknięte do dwunastej, ale jak tu skończę, to pojadę. No, po dwunastej pojadę i kupię bilety, jakieś 60, może 70 złoty są, to by sobie poszła z babcią, co? Ale lepiej z babcią, bo znowu potem będzie gadanie, że nie spędza czasu z babcią. No co za badziew, ciągle gaśnie...! A tamci to dupki. Nie palę przecież, no! I masz rację, tacy ludzie to dupki. Wczoraj ci to mówiłam i jutro też ci to powiem. Może jak się tu obrócę, to nie będzie wiało... Co? Żeby babcia nie marudziła. Wnusia i wnusia, to niech się nią zajmie i zobaczy, jak to jest, proszę bardzo. Sam wiesz, że jak raz zacznie marudzić, to nie skończy do wieczora. A, to dupki. Nożesz, chyba rzeczywiście tutaj nie zapalę i będzie po twojemu. Obiecałam, że rzucę od nowego roku, a teraz jest jeszcze stary rok, tak? Tak? No! Przestałbyś już. I tak nic na nich nie poradzisz. Naprawisz. Nie martw się, niech Stefan zawiezie do warsztatu, tam, wiesz gdzie, raz wyklepali, to drugi raz wyklepią. A na dupki nic nie poradzisz. Rano taki filmik oglądałam. Nie w tiwi, na fejsie. Policja próbowała jebnąć taką staruszkę. Autem, stali na światłach i ruszyli. No ona była już na pasach, ale miała czerwone i chyba chcieli jej dać nauczkę. No, ładna mi nauczka, jakby ją jebnęli i trafili, to w grobie będzie już tylko chodzić na zielonym. Tacy ludzie to dupki, nawet jak w mundurach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz