Połączenie lekkiego mrozu z
charakterystyczną dla Wrocławia wilgocią wszechobecną w powietrzu spowodowało,
że między Świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem mieszkańcy city zaczęli
zgodnie przytupywać i podrygiwać, jakby w tle leciały jakieś skoczne rytmy. Każde
wyjście z domu, auta czy autobusu okraszone jest więc lekkim zaskoczeniem pt.: „A
jednak zima się do nas pofatygowała, popatrzcie państwo”.
Nieopodal nieczynnej fontanny
przy Dolmedzie kobieta w futrze przemierzała parking, poruszając się tanecznym krokiem, przystając na chwilę i ruszając na nowo z piskiem obcasów, usiłując
jednocześnie rozmawiać przez telefon komórkowy i zapalić papierosa, co
niespecjalnie jej wychodziło, ze względu na silny wiatr oraz konieczność użycia
obu rąk.
- Tacy ludzie to dupki. I
odjechali, rozumiem, nie jestem głucha przecież! Po prostu dupki. I co ja ci
mogę jeszcze powiedzieć? Słów brakuje, tak, na takich ludzi. Urodzili się jako
dupki i umrą jako dupki. I nic nie poradzisz, choćbyś pękł. Kur... nie pali mi tu. Nie palę, nie palę, właśnie gaśnie mi... Zmieniając temat,
no to byłam tam, wiesz, byłam i nic nie załatwiłam, bo zamknięte do dwunastej,
ale jak tu skończę, to pojadę. No, po dwunastej pojadę i kupię bilety, jakieś
60, może 70 złoty są, to by sobie poszła z babcią, co? Ale lepiej z babcią, bo
znowu potem będzie gadanie, że nie spędza czasu z babcią. No co za badziew, ciągle gaśnie...! A tamci to dupki. Nie palę przecież, no! I masz rację, tacy ludzie to dupki. Wczoraj ci to mówiłam i jutro też ci to powiem. Może jak się tu obrócę, to nie będzie wiało... Co? Żeby
babcia nie marudziła. Wnusia i wnusia, to niech się nią zajmie i zobaczy, jak to jest, proszę bardzo. Sam wiesz, że jak raz zacznie marudzić, to nie skończy do
wieczora. A, to dupki. Nożesz, chyba rzeczywiście tutaj nie zapalę i będzie po twojemu. Obiecałam, że rzucę od nowego roku, a teraz jest jeszcze stary rok, tak? Tak? No! Przestałbyś już. I tak nic na nich nie poradzisz.
Naprawisz. Nie martw się, niech Stefan zawiezie do warsztatu, tam, wiesz gdzie,
raz wyklepali, to drugi raz wyklepią. A na dupki nic nie poradzisz. Rano taki
filmik oglądałam. Nie w tiwi, na fejsie. Policja próbowała jebnąć taką
staruszkę. Autem, stali na światłach i ruszyli. No ona była już na pasach, ale
miała czerwone i chyba chcieli jej dać nauczkę. No, ładna mi nauczka, jakby ją
jebnęli i trafili, to w grobie będzie już tylko chodzić na zielonym. Tacy
ludzie to dupki, nawet jak w mundurach.